środa, 2 maja 2012

7

siedem

Minely dwa dni od mojego pocalunku z Gemma. Nadal o niej myslalem, fakt. Mimo to nadal nie jestem pewien czy chce z nia byc. Zayn Malik chlopak ktory pali, pije, zabawia sie z dziewczynami, pracuje nielegalnie, ma tatuaze - Gemma Doyle, porzadna dziewczyna z wykrztalceniem, dobrze wychowana, nie palaca, pijaca okazjonalnie.
 Otrzasnalem sie z tych rozmyslen i udalem sie do pracy. Jak zawsze rozebralem jeden z motorow, wyczyscilem go po czym poszedlem powiadomoc szefa, ze skonczylem robote. Zapukalem cicho do jego biora, jednak nikt sie nie odezwal. Postanowilem wejsc. Nie bylo go. Na biorku lezal mala koperta zaadresowana do mnie. Zabralem ja po czym zaczalem czytac:
"Dzisiaj o 17 przyjdzie jakis chlopak, chce dostac prace. Zajmij sie nim.".
 Westchnalem ciezko, po czym zgniotlem swistek i cisnalem nim do kosza. Wyjalem z kieszeni opakowanie papierosow i nastepnie zaciagnalem sie w gorzkim smaku. Wypuscilem dym odchylajac glowe do tylu. Podrapalem sie po zaroscie i spojrzalem na zegarek. Powinien sie juz tutaj pojawic. Udalem sie Bob'a ktory byl zastepca szefa.
-Sluchaj jakis bachor tutaj zaraz bedzie i mam z nim pogadac o robocie. Mozesz mnie zastapic? - spytalem bo nie chcialem kolejnego dzieciaka na glowie
 Bob byl najstarszy z nas. Pil, palil, cpal. Jeden z najgorszych ale za to najlepszy. Mial siedemdziesiat dwa lata, a wygladal na znacznie mniej. Jego siwe wlosy, a wlasciwie jego brak dawal sie we znaki mowiac o wieku, mial kilka zmarszczek na czole, nie byl najwyzszy, za to byl madry.
-Skoro Evan - nasz szef - dal ci to zajecie, to je wykonaj. - mruknal cicho
-Ja sie zajmuje tylko bachorami. No wez, dziesiec minut.. - kontynuowalem
-Nie. - przerwal mi
 Kopnalem zdenerwowany w kamien lezacy tuz przy mojej stopie, polecial prosto uderzajac w opone samochodu ktory przed chwila zaparkowal tuz przed naszym budynkiem. Zalozylem rece na piersi. Z samochodu wysiadl wysoki chlopak z czarnymi jak noc wlosami, w ustach mial zapalke ktora skrobal, mial na sobie granatowa bluzke z nadrukiem pacyfki, brazowe spodnie, i ciezkie buty. Wygladal na groznego. Poczulem jak po plecach przeszywa mnie dreszcz, jednak szybko odszedl.
-Przyjechalem pogadac o pracy. - mruknal
-Wiem. -warknalem
-Wiec..?
-Chodz.
 Zaprowadzilem nieznajomego do gabinetu szefa. Stanalem przed oknem i spojrzalem przez nie, nadal myslalem o Gemmie. Mezczyzna rozwalil sie na pobliskim fotelu. Wyjal z ust zapalke i rzucil ja do kosza. Rozejrzal sie po pomieszczeniu.
 Zatrudnilem go. Jutro zaczyna prace, a ja biore wolne. Postanowilem, ze dzisiaj wieczorem musze sie rozerwac.
 Dowiedzialem sie, ze chlopak nazywa sie Mike i szuka pracy bo wyrzucono go z poprzedniej. Ma dwadziescia osiem lat, dobrze zna sie na rzeczy jesli chodzi o czesci, wiec czemu bym mial go nie zatrudnic? Znal sie na sprawy.

xxx

 Wzialem szybki prysznic i przebralem sie w luzniejsze ubrania. Zapalilem kolejnego papierosa, wypilem piwo i ruszylem do klubu by spotkac sie z przyjacielem.
 Zgasilem szluge tuz przed wejsciem. Ochroniarz znowu przepuscil mnie, bo dobrze mnie znal. Dupstep ogarnal mnie z wszystkich stron. Usmiechnalem sie cwano do przechodzacej tuz obok mnie kelnerki.
 Blake bawil sie na parkiecie z blondynka o dlugich wlosach. Usmiechnalem sie do niego cwano, i podazylem do baru. Dalem kurtke do przechowania i zamowilem czysta wodke. Wypilem jedna kolejke i ruszylem sie zabawic. Wydobylem z tlumu wysoka szatynke o szarych oczach. Tanczyla ze mna, postawilem jej drinka, no i zrobilismy to co zawsze robia pijani ludzie na imprezach.

___________________________
I teraz obwieszczam zawieszenie bloga. -> przeczytacie o tym w notce zatytuowanej "info".
Zapraszam tez na moje dwa inne blogi -> mozecie je zobaczyc klikajac na moj profil.
Dzieki za wszystkie komentarze, mam nadzieje, ze teraz bedzie ich tyle ile was czyta moje wypociny ^^

6 komentarzy:

  1. Nieeee proszę Cię nie rób tego!!!
    Ja codziennie wypatruje, czy czegoś nowego nie piszesz! Nie możesz zawiesić bloga. Uwielbiam Cię!!
    Pozdrawiam. A rozdział jak zwykle fenomenalny.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest wyjebane w kosmos !!!
    Kocham to , kocham jak piszesz , kocham twoją wyobrażnie .
    Jak to czytam , to później przez tydzień dochodze do rzeczywistoći , bo tak odpływam .
    Ten blog jest niczym narkotyk .
    Błagam cię dodawaj rozdziała jak najczęściej .
    Rozumiem `szkoła` ale prosze cię postaraj się ! =]
    Naprawde z całego serca : to jest zajebiste ! ! ! xD
    Sorry , troche się rozpisałam , ale musiałam .
    Po prostu nie umiem wyrazić swoich emocji , teraz co do twojego bloga wyraziłam je tylko w 1/459867948672907628906752895760295760 .
    Jeszcze raz TO JEST ZAJEBISTE .
    ~Jess

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę fajny, ale ten rozdział była jakiś taki, no nie wiem słaby.? no może troche przesadziłam ale tak mi się wydaje. I jeszcze jedno strasznie rzadko dodajesz rozdziały, rozumiem 'szkola' ale postaraj się dodawać częściej. powodzenia i gratuluję bo fajnie piszesz i ..plis. paa:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz talent,rozwijaj go ;) czekam na kolejny rodział ;) pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń